To serduszko powstało jako pierwsza tego typu praca, w szpitalu, gdzie parę lat temu byłam lecząc zapalenie płuc. Była tam świetlica i nauczyłam się tej fajnej techniki
Ten obrazek to pierwsze próba improwizacji - mój własny pomysł i wykonanie (wiem, że niezbyt okazały, ale jakoś trzeba było się uczyć), również wykonany podczas pobytu w szpitalu o którym już wspomniałam
Ten powstał już w domu, również z własnego pomysłu. Nad tym obrazkiem długo myślałam przed wykonaniem, dlatego jest bardziej wykończony. Można powiedzieć, że miałam wenę :)
A to już wiewióreczka ze zwykłego wzoru znalezionego w internecie. Powstał po pewnej przerwie, bo na początku tego roku, a poprzednie... chyba 3 lata temu.
A o tym obrazku napisałam chyba wystarczająco wczoraj ;) Bardzo się cieszę, że się wam spodobał i dziękuję za miłe komentarze :)
Jagna - dziurki robiłam zwykłą szpilką :)
2 komentarze:
swietne kartki:))
śliczne hafciki, sama kiedyś też koniecznie muszę spróbować haftu matematycznego
Prześlij komentarz