Ciąg dalszy obozu pod Jelenią Górą (dla tych co się gubią - najpierw 2 tygodnie pod Jelenią Górą, potem 5 dni w Poroninie niedaleko Zakopanego). Powstał tam pokrowiec opisany w poprzednim poście, ale też taki mały, prosty i przyjemny hafcik, który prezentuję poniżej:
Kolorki znów dobrałam sama ze swoich zasobów Ariadny, nie patrzyłam na klucz. Dorobiłam też parę backstitchów: obramowania motylków i jeden na kwiatku.
A wiecie jaki wycisk dają nam w szkole? Mamy już zapowiedziane razem 5 sprawdzianów i prac klasowych (jedno od drugiego i tak prawie niczym się nie różni...), do tego ułożyć 3-minutową wypowiedź na niemiecki (tak zwany "bericht") i do przeczytania "Chłopi" 1 część.... Nie zapominajmy też o zadaniach domowych, które też się już pojawiły. I kto mówił, że w 3 liceum nic się nie robi?!?! Ufff.....
4 komentarze:
Piękny ten hafcik,taki wiosenny,a tu jesień nastaję:(Trzymaj się maturzystko;)
Dziękuję :)
Hafcik piękny chociaż ja bym dała więcej backstitchy :)
Hah, a "Chłopów" cz.1 też mamy czytać, ale na przyszły tydzień :D Wcześniej jeszcze "Ludzie Bezdomni" :p
Pozdrowionka :*
Myślałam o ty by dać więcej backstitchy ale nie bardzo chciało mi się wymyślać gdzie je dać ;P
Prześlij komentarz