Życie jest po to by się uczyć :) Postanowiłam więc posiąść podstawy eleganckiej techniki zwanej quillingiem. Ale może po kolei. Byłam w zeszły piątek na warsztatach "Zakręć się - warsztaty z quillingu", odbywających się w ramach Bydgoskiego Festiwalu Nauki 2011, organizowane przez Marcelinę z bloga Baba Artycha. Było naprawdę sympatycznie i miło. Było tylko trochę mało czasu, dlatego prace musiałyśmy dokończyć w domach. I to także jest powód dla którego moją pracę prezentuję dopiero dzisiaj. Ale dość gadania, do rzeczy. Pierwsza prosta i nie do końca udana kartka (bezokazyjna - zatrzymam ją sobie) wykonana techniką quillingu gotowa:
Tu muszę dodać sprostowanie - płatki, które na zdjęciach wyszły jako granatowe w rzeczywistości są ciemnofioletowe. Chętnie poczytam wasze oceny - również te negatywne (zawsze można coś poprawić). Myślę, że od czasu do czasu zrobię coś tą techniką. :)